Kliknij tutaj --> 🌃 w słowach boga skierowanych do noego
Noe i jego potomkowie. Patriarchowie Hom i Dżemszyd Widziałam Noego w postaci zdziecinniałego starca w białej, długiej sukmanie wchodzącego do ogrodu owocowego krzywym nożem obcinającego drzewa. Obłok stanął przed nim, a w tym obłoku była postać ludzka. Noe klęczał, i widziałam, że poznał, iż Pan Bóg wszystko chce zniszczyć i że ma zbudować korab. Widziałam, że Noe
Doskonały dla kapłanów, katechetów, stowarzyszeń zakonnych i wszystkich tych, którym bliskie jest życie liturgią Kościoła. Zawiera m.in. przypomnienia o uroczystościach, świętach i wspomnieniach, a także sigla z czytaniami mszalnymi na każdy dzień oraz papieskie intencje Apostolstwa Modlitwy. Zobacz. Czytania na 15 lutego
Czwartek, 16 lutego 2023 r. 1.czytanie (Rdz 9, 1-13) Przymierze Boga z Noem Czytanie z Księgi Rodzaju Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo podniebne niechaj się was bo
Jak w dniach przed potopem jedli i pili, małżeństwo i dawanie w małżeństwie, aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki, I nie wiedział, dopóki nie nadeszła powódź, i zabrał je wszystkie; tak też będzie przyjście Syna Człowieczego (Mateusz 24:33-39) Za dni Noego, ludzie byli zbyt zajęci własnym życiem i nie mieli czasu dla Boga.
Toteż prosi go o ratunek, gdyż stracił już wszelką nadzieję. Jest świadom, że sam rozum nie pomoże, tylko Bóg może hamować jego cierpienie. Stąd Tren XVII jest modlitewnym psalmem, prośbą do Boga o litość. Utwór ten uświadamia nas, że cierpienie jest częścią naszego istnienia i musimy nauczyć się z nim sobie rodzić.
On Ne Rencontre Jamais Quelqu Un Par Hasard. Bogata w wydarzenia była niedziela Trójcy Przenajświętszej w mikstackiej parafii. W tym dniu dzieci z klasy IV, podczas Mszy św. sprawowanej o godz. 10:30, przeżywały rocznicę Komunii św. Mikstacka fara jest pod wezwaniem Świętej Trójcy. Był to więc także dzień odpustu parafialnego. Podczas uroczystej sumy, dzieci, które w uroczystość Zesłania Ducha Świętego przyjęły do swoich serc Pana Jezusa, kończyły swój „biały tydzień”. Był to także dzień wielkiego dziękczynienia za 50 lat kapłaństwa syna mikstackiej parafii – ks. kan. Grzegorza Ignora, który przewodniczył sumie odpustowej. Na początku Eucharystii przypomniałem, że to właśnie podczas uroczystości odpustowych neoprezbiterzy sprawowali swoje Msze św. prymicyjne. Tak było i w przypadku ks. kan. Grzegorza Ignora, który na obrazku prymicyjnym umieścił słowa: „Miłością bratnią z głębi prostego serca Bracia – Siostry kochajmy jedni drugich”. Po 50 latach stanął przy ołtarzu w tej samej świątyni, by wyrazić swoją wdzięczność Bogu i spotkanym na kapłańskiej drodze ludziom. Skierowałem do Jubilata słowa podziękowania za to, że mimo iż przebywa już na emeryturze, na ile pozwalają Mu siły i zdrowie, angażuje się w posługę w parafii. Homilię podczas tej Eucharystii wygłosił Jubilat. Po słowach powitania, skierowanych do obecnych w mikstackiej świątyni, podziękował siostrom Franciszkankom Rodziny Maryi, które przed prymicjami otworzyły dla niego swój dom. Następnie ks. kan. wspomniał dzień prymicji, który rozpoczął się Mszą św. Przywołał również osobę ówczesnego proboszcza mikstackiej parafii – ks. kan. Bernarda Langkaua, który „był człowiekiem prawego ducha i małych życiowych oczekiwań, człowiekiem pracy”. Kontynuując, celebrans podkreślił, że po wielu latach staje w tym samym kościele, by podziękować za dar kapłaństwa. Zaznaczył, że odprawia trochę inaczej niż wówczas, gdyż jak powiedział „dziś wszystko jest trochę inaczej, po nowemu. Nie wszystko, co stare, ludziom pasuje, ale trzeba się z tym pogodzić”. Ks. Jubilat przywołał również słowa „czas ucieka…” i zaznaczył, że nie dodaje „wieczność czeka”, bo każdy z nas chciałby żyć jak najdłużej. Kontynuując homilię, ks. kanonik podrkeślił, że w dniu parafialnego odpustu Bóg pozwolił nam się spotkać, by wysłuchać Jego orędzia, w którym mówi do nas: „miłość Boga, łaska Jezusa Chrystusa, jedność w Duchu Świętym niech nas ożywia, umacnia i prowadzi”. Nawiązując do Listu św. Pawła do Koryntian, wskazał motywy jego napisania. Wymienił wśród nich: chęć przekonania wiernych o swojej obecności i działaniu oraz ukazania swojej duszy. Celebrans podkreślił, że odnosząc się do słów św. Pawła, chcemy uwielbić Boga w Trzech Osobach. Wyjaśnił, że tajemnica Trójcy Świętej była odsłaniana wiernym od początku, ale stopniowo. Zaznaczył, że początkowo w kalendarzu liturgicznym nie było tego święta. Przywołał św. Atanazego żyjącego w III wieku, który zostawił nam świadectwo wiary kościoła tamtych czasów „Wierzymy, że wyznawana w Ojcu, Synu i Duchu Świętym Trójca jest święta, doskonała i nie ma w niej nic obcego lub pochodzącego z zewnątrz. Trójca w swej naturze jest tożsama, niepodzielna, jedna w działaniu”. Święto Trójcy Świętej zostało zatwierdzone w 1334 roku przez papieża Jana XII, który nakazał je obchodzić w całym Kościele w niedzielę po Zesłania Ducha Świętego. Kaznodzieja podkreślił, że tajemnica Trójcy Świętej jest największą tajemnicą naszej wiary. Wchodzi ona w życie każdego człowieka. Życie chrześcijanina rozpoczyna się z Trójcą Świętą. W imię Trójcy Świętej przyjmujemy chrzest. Jubilat podkreślił, że nasze życie jest tajemnicą Boga, gdyż nie wiemy ile lat dane nam jest dane przeżyć, a kończy się kiedy stajemy przed Bożym majestatem. Zaznaczył, że czas od narodzin do śmierci wypełniony jest różnymi doświadczeniami i zachęcał, byśmy wierzyli, że Bóg jest w tych sytuacjach z nami. Zwrócił też uwagę na rolę świadectwa w naszym życiu. Ks. kanonik przywołał postać Alexisa Carella lekarza, noblisty, który widząc cud uzdrowienia w Lourdes, nawrócił się. Kończąc, Jubilat powiedział: „W Kościele jest miejsce dla każdego człowieka. Granicą Kościoła jest miłość Boga i bliźniego. Chciejmy zapamiętać, że każdy człowiek może tę granicę, to spotkanie z Bogiem, przekroczyć, poznać fundamenty Kościoła, uzyskać wiarę, spokój sumienia i powiedzieć: ja wierzę. Amen”. Jubileusze są czasem wspomnień (wybrzmiały one w czasie homilii), dziękczynienia (Eucharystia), ale i czasem życzeń. Wiele z nich, ciepłych i świadczących o życzliwości dla Jubilata, zostało wypowiedzianych na zakończenie Eucharystii. Życzenia ks. kan. Grzegorzowi złożyły dzieci, ministranci, Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, przedstawiciele koleżanek i kolegów z rocznika maturalnego, Parafialny Zespół Caritas. Następnie odbyła się procesja eucharystyczna, którą poprowadził ks. kan. Przemysław Talaga. Przed końcowym błogosławieństwem wybrzmiało „Te deum”, bo jak nie dziękować, nie uwielbiać Boga za dar powołania, za pół wieku posługi kapłańskiej syna naszej mikstackiej parafii. Jak nie dziękować Bogu za to, że Święta Trójca od stuleci patronuje naszej parafii. Pieśnią „Boże coś Polskę” zakończyła się uroczysta suma, którą uświetnili swoją obecnością kapłani z dekanatu mikstackiego, a także chór parafialny prowadzony przez s. Beatę Czop. Tekst i zdjęcia: ks. Krzysztof Ordziniak Poleć innym!
zapytał(a) o 17:03 Zainterpretuj słowa Boga skierowane do KAina przed dokonaniem przez niego zbrodni :"grzech leży u wrót czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować". Jaką prawdę wolności człowieka przekazuje to zdanie? błagam pomóżcie :) Błagam pilne! Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 17:08 fgttdrefjOIAJWFJKEGfv SZATAN KUSI CZŁOWIEKA ABY POPEŁNIJ GRZECH, ALE CZŁOWIEK MA WOLNĄ WOLĘ I POWINIEN ŻYĆ W CZYSTOŚĆIPOKAZUJE ŻE CZŁOWIEK MA WOLNĄ WOLĘ EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 08:11 człowiek jest w stanie przeciwstawić się pokusom (grzechowi) nie musi się jemu poddawać Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
„Tak biegnijcie, aby ją uzyskać” (1 KOR. 9:24). 1, 2. (a) W jaki sposób Paweł starał się zachęcić hebrajskich chrześcijan? (b) Jakiej rady udzielono sługom Bożym? APOSTOŁ Paweł w Liście do Hebrajczyków posłużył się dobitnym obrazem słownym, aby zachęcić współchrześcijan. Przypomniał im, że w wyścigu po życie nie biegną samotnie — że otacza ich „wielki obłok świadków”, którzy już go ukończyli. Pamiętanie o przejawach wiary i niestrudzonych wysiłkach tych wcześniejszych biegaczy mogło pobudzać hebrajskich chrześcijan, by parli naprzód i się nie znużyli. 2 W poprzednim artykule omówiliśmy postępowanie kilku osób należących do tego „obłoku świadków”. Dzięki niezachwianej wierze zdołały one zachować lojalność wobec Boga — niejako dobiec do mety. Wszyscy możemy się od nich czegoś nauczyć. Wspomnieliśmy też, że Paweł skierował do współwyznawców, a więc również do nas, następującą zachętę: „Odłóżmy wszelki ciężar i grzech, który nas łatwo omotuje, i biegnijmy wytrwale w wyznaczonym nam wyścigu” (Hebr. 12:1). 3. Co chciał uwypuklić apostoł Paweł poprzez nawiązanie do biegaczy startujących w greckich zawodach? 3 Na temat popularnych w starożytności zawodów lekkoatletycznych w Małej encyklopedii kultury antycznej napisano: „Zawodnicy występowali zupełnie nago” *. Biegacze zdejmowali z siebie wszystko, co mogłoby krępować ich ruchy. Chociaż moglibyśmy mieć zastrzeżenia co do ich skromności i przyzwoitości, ścigali się w ten sposób, mając jeden cel — zdobycie nagrody. Paweł chciał uwypuklić, że aby zdobyć nagrodę w biegu po życie, trzeba pozbyć się rzeczy, które w nim przeszkadzają. Była to mądra rada zarówno dla pierwszych chrześcijan, jak i dla nas obecnie. Jakie ciężary bądź brzemiona mogłyby nam przeszkodzić w uzyskaniu nagrody życia? „Odłóżmy wszelki ciężar” 4. Czym byli pochłonięci ludzie w czasach Noego? 4 Paweł radził ‛odłożyć wszelki ciężar’. Dotyczy to wszystkiego, co mogłoby nas dekoncentrować i osłabiać podczas biegu. O jaki ciężar może chodzić? Analizując przykład Noego — na który powołał się Paweł — warto zwrócić uwagę na słowa Jezusa: „Jak działo się za dni Noego, tak też będzie za dni Syna Człowieczego” (Łuk. 17:26). Jezus nie skupiał się tu głównie na mającej nadejść bezprecedensowej zagładzie; nawiązał do sposobu życia ówczesnego społeczeństwa (odczytaj Mateusza 24:37-39). Ludzie w czasach Noego w większości nie byli zainteresowani Bogiem ani tym bardziej nie starali się postępować w sposób godny Jego uznania. Czym byli zaabsorbowani? Niczym nadzwyczajnym — jedzeniem, piciem, zawieraniem związków małżeńskich, czyli zwykłymi sprawami życiowymi. Według Jezusa problem tkwił w tym, że „nie zwrócili na nic uwagi”. 5. Co nam pomoże ukończyć chrześcijański wyścig? 5 Podobnie jak Noe i jego rodzina, każdego dnia mamy wiele zajęć. Musimy zarabiać na utrzymanie oraz dbać o siebie i swoją rodzinę. Może nam to pochłaniać sporą część czasu, energii i środków. Szczególnie w okresie problemów ekonomicznych łatwo byłoby zacząć się zamartwiać o codzienne sprawy. Jako oddani chrześcijanie, mamy także ważne obowiązki teokratyczne. Głosimy, przygotowujemy się do zebrań i na nie uczęszczamy, umacniamy się duchowo poprzez studium osobiste i rodzinne wielbienie Boga. Chociaż Noe musiał się wywiązać z licznych zadań w służbie dla Jehowy, „tak właśnie uczynił”, jak mu polecił Bóg (Rodz. 6:22). Nie ma wątpliwości, że chcąc dobiec do mety w chrześcijańskim wyścigu, powinniśmy ograniczyć do minimum ciężary, które musimy dźwigać, i unikać nakładania na siebie zbytecznych brzemion. 6, 7. Jaką radę Jezusa powinniśmy mieć w pamięci? 6 Co Paweł miał na myśli, mówiąc, abyśmy odłożyli „wszelki ciężar”? Oczywiście nie możemy się całkowicie uwolnić od wszystkich obowiązków. Ale warto mieć w pamięci radę Jezusa: „Nigdy (...) nie zamartwiajcie się i nie mówcie: ‚Co będziemy jeść?’ albo: ‚Co będziemy pić?’, albo: ‚Co na siebie włożymy?’ Bo o wszystko to skwapliwie zabiegają narody. Przecież wasz Ojciec niebiański wie, że wszystkich tych rzeczy potrzebujecie” (Mat. 6:31, 32). Ze słów tych wynika, że nawet tak zwane normalne rzeczy, jak żywność czy odzież, mogą się okazać ciężarem albo przeszkodą, jeżeli nie zajmują w naszym życiu właściwego miejsca. 7 Zwróćmy uwagę na zapewnienie Jezusa: „Wasz Ojciec niebiański wie, że wszystkich tych rzeczy potrzebujecie”. A więc niebiański Ojciec, Jehowa, na pewno zadba o nasze potrzeby. Oczywiście „wszystkie te rzeczy” mogą się różnić od tego, co lubimy albo czego pragniemy. Ale przecież powiedziano nam, byśmy się nie zamartwiali o dobra, o które „skwapliwie zabiegają narody”. Dlaczego? Jezus udzielił słuchaczom następującej rady: „Zwracajcie uwagę na samych siebie, żeby wasze serca nigdy nie stały się ociężałe wskutek przejadania się i nadmiernego picia, i trosk życiowych i żeby ów dzień nagle was nie zaskoczył jak sidło” (Łuk. 21:34, 35). 8. Dlaczego zwłaszcza teraz jest pora, by ‛odłożyć wszelki ciężar’? 8 Linia mety jest tuż przed nami. Jakież by to było smutne, gdybyśmy dali się przytłoczyć niepotrzebnym ciężarom i zwolnili na samym finiszu! Warto więc pamiętać o mądrej radzie apostoła Pawła, który powiedział: „Jest ono źródłem wielkiego zysku — owo zbożne oddanie wraz z poprzestawaniem na tym, co się ma” (1 Tym. 6:6). Jeżeli weźmiemy sobie te słowa do serca, wydatnie zwiększamy swoje szanse na zdobycie nagrody. „Grzech, który nas łatwo omotuje” 9, 10. (a) Do czego odnosi się wyrażenie „grzech, który nas łatwo omotuje”? (b) Jak moglibyśmy dać się omotać? 9 Paweł wspomniał o odłożeniu nie tylko „wszelkiego ciężaru”, ale również „grzechu, który nas łatwo omotuje”. O co mogło mu chodzić? Greckie słowo przetłumaczone na „łatwo omotuje” pojawia się w Biblii tylko raz, właśnie w tym wersecie. Biblista Albert Barnes zauważył: „Biegacz będzie zważał, żeby jego ruchów nie krępował ubiór, który podczas biegu mógłby owijać się mu wokół nóg i przeszkadzać; tym bardziej chrześcijanin powinien odłożyć na bok wszystko, co mogłoby przypominać taką szatę”. Jak chrześcijanin mógłby dać się omotać i osłabnąć w wierze? 10 Wiary nie traci się z dnia na dzień. Jest to proces stopniowy, często nierzucający się w oczy. Wcześniej w swoim liście Paweł ostrzegł przed ‛uniesieniem z prądem’ i przed ‛rozwinięciem się serca niegodziwego, któremu brakuje wiary’ (Hebr. 2:1; 3:12). Kiedy biegacz zaplącze się w część własnej garderoby, jest niemal pewne, że upadnie. Ryzyko takiego omotania wzrasta, jeżeli bagatelizuje on zagrożenie związane z bieganiem w nieodpowiednim stroju. Dlaczego mógłby zignorować niebezpieczeństwo? Na przykład z powodu niedbalstwa, nadmiernej pewności siebie lub zaabsorbowania innymi sprawami. Jaką naukę możemy wyciągnąć z rady Pawła? 11. Przez co moglibyśmy utracić wiarę? 11 Powinniśmy pamiętać, że utrata wiary jest końcowym efektem postępowania przez pewien okres. Nawiązując do wyrażenia „grzech, który nas łatwo omotuje”, inny biblista zauważył, że jest to „grzech, który ma nad nami największą przewagę ze względu na okoliczności, w jakich się znajdujemy, a także nasz stan i towarzystwo”. Innymi słowy, takie czynniki, jak środowisko, nasze słabości i ludzie, z którymi się zadajemy, silnie na nas oddziałują. Mogą doprowadzić do osłabienia wiary, a nawet do jej utraty (Mat. 13:3-9). 12. Jakie przypomnienia powinniśmy brać sobie do serca, aby nie utracić wiary? 12 Od lat klasa niewolnika wiernego i roztropnego przypomina, abyśmy uważali na to, co oglądamy i czego słuchamy, czyli na to, gdzie kierujemy swe serce i myśli. Ostrzega nas, byśmy nie dali się owładnąć pragnieniu gromadzenia pieniędzy i innych dóbr. Moglibyśmy zboczyć z właściwej drogi, omamieni blaskiem i urokiem świeckich rozrywek lub pokusą posiadania coraz to nowych gadżetów. Poważnym błędem byłoby mniemanie, że owe rady są zbyt restrykcyjne lub dotyczą tylko innych i że my sami jesteśmy odporni na takie niebezpieczeństwa. Świat Szatana próbuje nas omotać w misterny, zwodniczy sposób. Niedbalstwo, zbytnia pewność siebie lub zaabsorbowanie innymi sprawami przywiodło niektórych do zguby i również nas może pozbawić nagrody życia (1 Jana 2:15-17). 13. Jak możemy się chronić przed szkodliwymi wpływami? 13 Dzień w dzień stykamy się z ludźmi, którzy propagują cele, wartości i sposób myślenia otaczającego nas świata (odczytaj Efezjan 2:1, 2). Jednak to, w jakim stopniu im ulegamy, zależy przede wszystkim od nas — od tego, jak reagujemy na te naciski. „Powietrze”, o którym pisał Paweł, jest zabójcze. Musimy być czujni, aby go nie wdychać, nie zaczadzić się nim, gdyż wtedy nie ukończylibyśmy wyścigu. Co pomoże nam trzymać się właściwej drogi? Doskonały przykład tego, jak powinniśmy biec, dał nam Jezus (Hebr. 12:2). Wzorem jest też apostoł Paweł, który zaliczył siebie do grona uczestników chrześcijańskiego wyścigu i zachęcił współwyznawców, aby go naśladowali (1 Kor. 11:1; Filip. 3:14). Nagroda — jak ją uzyskać? 14. Jak Paweł zapatrywał się na swój osobisty udział w wyścigu? 14 Co Paweł myślał o swoim osobistym udziale w wyścigu? W końcowych słowach skierowanych do starszych z Efezu powiedział: „Ja jednak bynajmniej nie cenię drogo swej duszy, bylebym tylko dokończył mego biegu oraz usługiwania, które przyjąłem od Pana Jezusa” (Dzieje 20:24). Był gotowy poświęcić wszystko, nawet życie, aby dotrzeć do mety. Cały jego wysiłek i praca związane z rozgłaszaniem dobrej nowiny nic by nie dały, gdyby z jakiegoś powodu nie osiągnął celu. Nie był jednak zbyt pewny siebie i nie myślał, że bez przeszkód zdobędzie nagrodę (odczytaj Filipian 3:12, 13). Dopiero pod koniec życia z przekonaniem powiedział: „Walczyłem w szlachetnej walce, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem” (2 Tym. 4:7). 15. W jaki sposób Paweł zachęcał tych, którzy biegli razem z nim? 15 Apostoł Paweł gorąco pragnął, aby także inni chrześcijanie nie odpadli na trasie, lecz dotarli do celu. Na przykład zachęcał braci w Filippi, żeby usilnie zabiegali o swoje wybawienie. Musieli oni trzymać się „mocnym uchwytem słowa życia”. Następnie dodał: „Żebym w dniu Chrystusowym miał powód do radosnego uniesienia, iż nie biegłem na darmo i nie na darmo ciężko pracowałem” (Filip. 2:16). Podobnie dopingował chrześcijan w Koryncie: „Tak biegnijcie, aby ją [nagrodę] uzyskać” (1 Kor. 9:24). 16. Dlaczego powinniśmy koncentrować się na celu — na naszej nagrodzie? 16 Podczas długiego wyścigu, na przykład maratonu, linia mety nie jest widoczna od samego początku. Mimo to na całym dystansie biegacz się na niej skupia. Jego skupienie wzrasta, gdy wie on, że cel jest blisko. Podobnie powinno być w trakcie naszego wyścigu. Cel, czyli nagroda, musi być dla nas realny. To pomoże nam go osiągnąć. 17. Jaki związek istnieje między wiarą a skupianiem się na nagrodzie? 17 Paweł napisał: „Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych” (Hebr. 11:1). Abraham i Sara byli gotowi porzucić wygodne życie i stać się „obcymi i tymczasowymi osiedleńcami”. Co im w tym pomogło? „Z dala ujrzeli” spełnienie Bożych obietnic. Mojżesz odrzucił „tymczasową uciechę z grzechu” oraz „skarby Egiptu”. Skąd miał do tego wiarę i siły? „Uważnie wypatrywał wypłacenia nagrody” (Hebr. 11:8-13, 24-26). Rozumiemy więc, dlaczego Paweł poprzedził opis każdej z tych osób wyrażeniem „dzięki wierze”. To właśnie wiara pozwalała im patrzeć poza próby i trudności, z którymi się borykali, i dostrzegać, co Bóg już dla nich robił i co jeszcze miał zrobić. 18. Jakie kroki możemy poczynić, aby ‛odłożyć grzech, który nas łatwo omotuje’? 18 Rozmyślając o wiernych mężczyznach i kobietach wspomnianych w 11 rozdziale Listu do Hebrajczyków i wzorując się na nich, możemy wzmacniać swą wiarę i odrzucać „grzech, który nas łatwo omotuje” (Hebr. 12:1). Ponadto dzięki zgromadzaniu się z ludźmi, którzy pielęgnują podobną wiarę, będziemy mogli ‛zważać jedni na drugich, żeby się pobudzać do miłości i do szlachetnych uczynków’ (Hebr. 10:24). 19. Dlaczego warto skupiać się na nagrodzie? 19 Jesteśmy już na finiszu wyścigu. Praktycznie widzimy linię mety. Dzięki wierze i pomocy od Jehowy każdy z nas zdoła ‛odłożyć wszelki ciężar i grzech, który nas łatwo omotuje’. Naprawdę możemy biec tak, by otrzymać nagrodę — błogosławieństwa obiecane przez naszego Boga i Ojca, Jehowę. [Przypis] ^ ak. 3 Było to obrazą dla Żydów w czasach starożytnych. Według apokryficznej Księgi 2 Machabejskiej propozycja wybudowania gimnazjonu w Jerozolimie, złożona przez odstępczego arcykapłana Jazona, dążącego do hellenizacji narodu, wzbudziła ogromne kontrowersje (2 Mach. 4:7-17). Czy zapamiętałeś? • Z czym się wiąże odłożenie „wszelkiego ciężaru”? • Co mogłoby spowodować, że chrześcijanin utraciłby wiarę? • Dlaczego powinniśmy stale skupiać się na nagrodzie? [Pytania do studium] [Ilustracja na stronie 23] Co mogłoby doprowadzić do osłabnięcia lub całkowitej utraty wiary?
Spis treści1 Kontekst2 Znaczenie użytych Klucze Związywanie i Okres Okres rabiniczny3 Z gramatycznego punktu widzenia4 Pozostałe uwagi5 „Klucze Niebios” i „rozwiązywanie i wiązanie” w słowach Podobne Pan Jezus wypowiedział do Piotra następujące słowa: „Dam ci klucze Królestwa Niebios. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.” Czym są owe klucze niebios? Jak mamy rozumieć słowa o wiązaniu i rozwiązywaniu? Czy Piotr dostał władzę równą boskiej? Aby odpowiedzieć na te pytania musimy na moment zdystansować się od samych słów i spojrzeć na kontekst sytuacji, w której zostały one wypowiedziane. Później należy zbadać czy podobnie brzmiące słowa padły w jakimś innym miejscu Pisma Świętego, w jakimś innym kontekście. Na koniec można spróbować dokonać próby odczytania słów Pana Jezusa. Niestety, zdaje się, że podane poniżej przeze mnie odczytanie jest nie do końca satysfakcjonujące. Kontekst Interesujące nas słowa o „kluczach niebios” oraz o „związywaniu” i „rozwiązywaniu” padają w trzech kontekstach. Za pierwszym razem Jezus używa tych wyrażeń w słowach skierowanych do Piotra (por. Mat 16,19). Za drugim razem używając tylko słów o „związywaniu” i „rozwiązywaniu” zwraca się do pozostałych swoich uczniów (por. Mat 18,18), rozszerzając tym samym grono adresatów. A trzeci raz podobne słowa padają w rozmowie z uczniami będącymi świadkami zmartwychwstania, zaraz po tym jak Jezus tchnął na nich Ducha (por. J 20,23). W tym trzecim przypadku zamiast „wiązania” i „rozwiązywania” mamy słowa o odpuszczaniu i zatrzymywaniu grzechów, co zdaje się być pewną interpretacją „wiązania” i „rozwiązywania”, a może poprostu janową wersją tego samego sformułowania. Mat 16,19 Mat 18,18 J 20,23 I dam ci klucze Królestwa Niebios; Zaprawdę powiadam wam: – I cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie,a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie;i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone,a którym zatrzymacie, są zatrzymane. Już z samego tego krótkiego zestawienia wypływa pierwszy wniosek. Słowa te słyszał nie tylko Piotr, a także inni uczniowie Jezusa. A jeśli tak to Jezus nie nadawał w ten sposób ludziom specjalnego autorytetu. Inaczej musielibyśmy uznać, że został on dany dość dużej liczbie osób, tak dużej, że uległby całkowitemu rozmyciu. Autorytet, aby mógł być efektywny musi być skupiony. Wiemy także z późniejszych zapisów Listu do Galacjan, że rolę przywódczą w pierwszym zborze chrześciańskim sprawowali Jakub, Kefas i Jan (por. Gal 2,9). Zatem nie o autorytet tutaj chodzi. Jezus wypowiadał te słowa w sytuacjach, gdy znajdował się sam z uczniami. Dodać należy także, że „wiązanie” i „rozwiązywanie” nie padają nigdy jako samodzielna wypowiedź, ale w następstwie wypowiedzi wcześniejszych. W pierwszym wypadku wypowiedź Jezusa poprzedza wyznanie Piotra, w drugim pada w kontekście omawiania dyscypliny wewnątrz społeczności, a w trzecim po daniu Ducha Świętego uczniom. Za każdym razem więc słowa te są jakby ilustracją tego co stało się wcześniej, bądź też wyjaśniają jakie są konsekwencje wcześniejszych wyznań/wydarzeń. Znaczenie użytych słów Z katolickiego punktu widzenia sens tych wyrażeń zdaje się być w pełni zrozumiały. Jeśli Kościół (pisane przez duże „k”) jest odbiciem Królestwa Bożego, papież jest namiestnikiem samego Boga, to słowa o wiązaniu i rozwiązywaniu pasują do kontekstu idealnie. Apostoł Piotr dostał najwyższe insygnia władzy na ziemi, a dzięki nim może wprowadzać ludzi do nieba.[1] Nie wszystkich jednak takie wyjaśnienie satysfakcjonuje. Wydaje mi się, że za dużo uwagi przykłada się do wyrażenia „cokolwiek zwiążesz będzie związane”. Ono, jak wspomniałem, brzmi bardziej jak wyjaśnienie, rozszerzenie, a nie samodzielne zdanie. Także fakt, że wyrażenie to pada w trzech kontekstach, po trzech różnych okazjach wskazuje, że spełniało ono raczej funkcję podobną do „amen”. Niemniej jednak postarajmy się wniknąć głębiej w znaczenie tego wyrażenia. Zacznijmy jednak od „kluczy niebios”, ponieważ one stają się w pierwszym przypadku pretekstem do powiedzenia „cokolwiek zwiążesz…”. Klucze niebios Warto podkreślić w tym miejscu, że mówimy o „kluczach niebios”, a nie o „kluczach do niebios”. Czy ta partykuła ma jakieś znaczenie? Tak, bo „klucze do niebios” dają komuś władzę swobodnego decydowania kto może, a kto nie może wejsć do nieba. Takiej władzy Pan Jezus na nikogo nie scedował. Za to ten kto ma „klucze niebios” może do nich wejść, innymi słowy zostanie wpuszczony. Klucze pojawiają się trzykrotnie w Starym Testamencie. Dwukrotnie w tekstach historycznych (por. Sdz 3,25; 1Krn 9,27) i raz w tekście poetyckim, w którym spełniają funkcję metaforyczną. Księga Izajasza 22,22 podaje słowa Boga JHWH: „Położę na jego ramieniu klucz domu Dawida, i gdy on otworzy to nikt nie zamknie, a gdy zamknie to nikt nie otworzy” (por. także Obj 3,7). Jest to wyjątkowe użycie, ponieważ wyraźnie związane jest z panowaniem nad Izraelem, ten kto ma klucz domu Dawida, tym samym nad nim panuje. Słowa, które padają w towarzystwie mowy o kluczu „gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie nikt nie otworzy” wyjaśniają znaczenie „klucz domu Dawida”. Właściwie wskazują one na absolutne panowanie. Nie jest to zatem rozumienie jakie możemy zaaplikować do słów Jezusa skierowanych do Piotra, w przeciwnym razie musielibyśmy uznać, że Jezusa dał Piotrowi władzę nad niebiosami. Można przy tej okazji zauważyć, że „otwieranie” i „zamykanie” pełni tutaj funkcję interpretacyjną, podobnie jak później w Nowym Testamencie „wiązanie” i „rozwiązywanie”. Taki sposób wyrażania myśli przez autorów starotestamentowych jest często spotykany. Za przykład niech posłuży fragment z Księgi Izajasza: „Proś o znak od Pana twego Boga, czy to głęboko w podziemiu, czy to wysoko w górze” (por. Iz 7,10). Zakreślanie całego horyzontu, zamykanie i otwieranie, wiązanie i otwieranie, to właśnie ten specyficzny sposób wyrażania zasięgu konsekwencji wyrażenia wcześniejszego. Związywanie i rozwiązywanie Wiązanie i rozwiązywanie może być intepretowane na różne sposoby. Jako: 1) ustanawianie i usuwanie praw 2) rzucanie i zdejmowanie klątw / ekskomunik 3) przebaczanie i odpuszczanie grzechów 4) dokonywanie egzercyzmów 5) ustalanie wiecznego losu 6) wypowiadanie orzeczeń doktrynalnych 7) regulowanie dyscypliny kościelnej. Zdaje się, że w słowach Jezusa należy dopatrywać się znaczenia 5 i 7. Poza tym jednak trzeba dodać, że znaczenia słów i wyrażeń, szczególnie metaforycznych się zmieniały. W tym wypadku trzykrotnie. W pierwszym znaczeniu, słowa o „wiązaniu” i „rozwiązywaniu” spotykamy w Starym Testamencie, co zostało wyżej naszkicowane. W drugim w Nowym Testamencie, a w trzecim w okresie rabinicznym, za każdym razem rozumie się przez nie coś innego. Okres nowotestamentalny W czasach nowotestamentalnych „związywać” i „rozwiązywać” znaczyło już coś innego niż w czasach istnienia Królestwa Izraela i Judy. Nie było wtedy monarchii, stąd i znaczenie tych słów nie mogło się do niej odwoływać. Jedyną istniejącą wówczas monarchią uznawaną przez Żydów było Królestwo Boże. Dlatego w odniesieniu do tego Królestwa należy rozumieć te słowa. W zrozumieniu tych określeń w znaczeniu nowotestamentalnym pomocą mogą służyć słowa Jezusa zapisane w Ewangelii Łukasza 11,52, gdzie czytamy: „Biada wam zakonoznawcy, że pochwyciliście klucz poznania, sami nie weszliście, a tym którzy chcieli wejść, zabroniliście”. Możemy się tylko domyślać, że chodzi o „wchodzenie” do nieba, w sensie bycia zbawionym. Pojawia się także „klucz”, ale w połączeniu z „poznaniem”. Jest to chyba najtrafniejsze zestawienie, „klucz poznania” pozwala wejść do nieba. Co jest tym kluczem? Z pewnością nie to co oferowali Faryzeusze, gorliwie przestrzegający Prawa, a zapominający o miłości i uczciwości. „Wiązanie” i „rozwiązywanie” zatem może równać się „wchodzeniu” lub „powstrzymywaniu kogoś przed wejściem” do Królestwa Bożego. Decydować o tym miał stosunek do wymogów Prawa, które intepretowali Faryzeusze. W znaczeniu nowotestamentowym doszło zatem do takiego przekształcenia znaczenia wyrażenia „wiązać” i „rozwiązać”. W Starym Testamencie > absolutne panowanie W okresie nowotestamentalnym > wejście do Królestwa Bożego Okres rabiniczny Z okresu rabinicznego – poźniejszego w stosunku do okresu nowotestamentowego – znamy trzecie znaczenie określenia „wiązanie i rozwiązywanie”. Odnosiło się ono do intepretacji starotestamentowych praw, interpretacje te obowiązywały, „wiązały” życie moralne gmin żydowskich, w taki sposób, że dycydowały o tożsamości Żydów.[1] Te intepretacje Prawa spełniały bardzo ważną rolę w czasie, gdy Żydzi nie mieli swojej Świątyni, państwa i niczego, poza właśnie przestrzeganiem Prawa co by świadczyło o przynależności do Królestwa Bożego. Jednak narzucenie tekstowi takiego znaczenia byłoby anachronizmem, przynajmniej tak się wydaje na pierwszy rzut oka. Okazuje się jednak, że można sobie wyobrazić, iż ktoś, np redaktor, kopista, uznał, że „wiązanie” i „rozwiązywanie” w Mat 16,19 lub Mat 18,18 należy utożsamić z decydowaniem, która wykładnia Prawa jest obowiązująca, a która nie. Być może to redaktorzy pism nowotestamentalnych, w późniejszych czasach przypisali ten autorytet społeczności chrześcijańskiej, zamiast żydowskiej. Graham Stanton uważa, że właśnie tak należy rozpatrywać problem rozumienia tego stwierdzenia. Podaje także fragment, który jego zdaniem jest pewną sugestią, że autor Ewangelii Mateusza należał do kręgów faryzejskich i zajmował się wcześniej „wiązaniem” i „rozwiązywaniem”. Wskazuje przy tym na werset: „Każdy uczony w piśmie, który stał się uczniem Królestwa Niebios, podobny jest do gospodarza, który dobywa ze skarbca nowe i stare rzeczy” (Mat 13,52).[2] Dalej czytamy także słowa Jezusa, w których gani współczesnych mu faryzeuszy za to, że „zamykają Królestwo Niebios przed ludźmi” (por. Mat 23,13). Moim zdaniem jest to opcja godna wzięcia pod rozwagę. Z gramatycznego punktu widzenia Poprawne tłumaczenie greckiej wersji wyrażenia o „wiązaniu” i „rozwiązywaniu” w Mat 18,18 wprowadza także różnicę w tym jak zrozumiemy wypowiedź Jezusa: „ὅσα ἐὰν δήσητε ἐπὶ τῆς γῆς ἔσται δεδεμένα ἐν τῷ οὐρανῷ καὶ ὅσα ἐὰν λύσητε ἐπὶ τῆς γῆς ἔσται λελυμένα ἐν τῷ οὐρανῷ„. Ta uwaga odnosi się także do fragmentu Mat 16,19 i Jan 20,23 i nie wiem czy nie powinna ona zdominować pozostałych uwag, które odnoszę do tych fragmentów. Wyrazy δέω i λύω są zapisane w czasie przyszłym dokonanym jako δεδεμένα i λελυμένα. Możemy zatem tłumaczyć tak jak mamy w Bibliach: „cokolwiek zwiążesz będzie związane” albo tak jak nakazuje literalny przekład: „zwiążesz cokolwiek związano”. Tym samym być może należy tutaj widzieć sens taki, że uczniowie będą decydować o odpuszczaniu lub zatrzymywaniu grzechów na podstawie tego co im objawi wcześniej Bóg.[3] Potwierdza to także wcześniejszy fragment z Ewangelii Mateusza, w którym czytamy, że uczniom zostało dane poznać tajemnice Królestwa Bożego (por. Mat 13, 11). Pozostałe uwagi Z kontekstu możemy poza tym wywnioskować coś jeszcze. Jezusowi bardzo zależało, żeby uczniowie zrozumieli, że nie jest on tym mesjaszem, którego oczekiwali Faryzeusze, czyli przywódcą politycznym, królem Palestyny. Chciał – i udało mu się takie wyznanie wydobyć z Piotra – by uczniowie widzieli w nim Syna Bożego. To wyznanie, stało się kamieniem węgielnym, na którym buduje się kościoł. (Nie na Piotrze, jak sądzi jedno z wyznań.) W tym kontekście „wiązanie” i „rozwiązywanie” może oznaczać umożliwianie lub uniemożliwianie wejścia do Królestwa Bożęgo innym przez swoje świadectwo (tak jak Piotr, por. Mat 16,19), wybaczanie grzechów (tak jak społeczności chrześcijan, por. Mat 18,18) i zwiastowanie w mocy Ducha (por. Jan 20,23).[4] „Klucze Niebios” i „rozwiązywanie i wiązanie” w słowach Jezusa Reasumując, „klucze niebios” nie są w Mat 16,19 synonimem władzy, ale przenośnym określeniem tego, co daje wstęp do nieba. Tym czymś jest wyznanie, że Jezus jest Synem Bożym. Dalsze losy Piotra wskazują, że nie pozostał bierny i otwierał bramy niebios innym, zwiastując im dobrą nowinę o Jezusie. W tym sensie, wszyscy mogą spełniać tę rolę. Natomiast słowa o „wiązaniu” i „rozwiązywaniu” powinny być rozpatrywane w połączeniu ze znaczeniem jakie wypływa z użycia trybu biernego, a także jako podsumowanie wcześniejszej wypowiedzi lub sytuacji. W pierwszej sytuacji Jezus wskazuje, że wyznanie wiary w Syna Bożego będzie miało znaczenie przy wstępie do Królestwa Bożego, w drugiej chodziło o wybaczanie sobie nawzajem przewienień w tej grupie.[5] Chyba także takie rozumienie nasuwa się po przeczytaniu Mat 18,15-18 jednym tchem. Jeśli kto zgrzeszy, a zostanie napomniany i usłucha, został pozyskany dla Królestwa, a kto nie usłucha został z niego wyłączony, wers 18 brzmi jak sformułowanie prawa, które odnosi się właśnie do grzechu i jego wpływu na bycie lub nie bycie w Królestwie.[6] Podobne sformułowanie, które pada w Ewangelii Jana 20,23 należy rozumieć w tym samym sensie. Uczniowie otrzymawszy Ducha zostali posłani w świat by głosić ewangelię. To treść ewangelii uwalnia słuchaczy, nie głosiciele. Oni spełniają tylko rolę pośredników. Podkreśla to użycie przez Jezusa czasowników w trybie biernym. [7][8] Są jeszcze klucze śmierci i hadesu: Jezus mówi o sobie w Objawieniu Jana: „Jestem Żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i hadesu” (Obj 1,18). Tylko On ma władzę nad śmiercią i tylko On będzie dokonywał zmartwychwstania. Jezus otwiera bramy piekieł” data-medium-file=” data-large-file=” class=”aligncenter size-full wp-image-2093″ src=” alt=”Harrowing_of_Hell” sizes=”(max-width: 640px) 100vw, 640px” data-recalc-dims=”1″/> Przypisy: [1] David L. Turner, Matthew, s. 406. [2] Graham Stanton, Studies in Matthew and Early Christianity, s. 132. [3] Charles H. Talbert, Matthew, s. 221. [4] Craig L. Blomberg, Matthew: An Exegetical and Theological Exposition of Holy Scripture, s. 112. [5] Daniel J. Harrington, The Gospel of Matthew, s. 248. [6] France, The Gospel According to Matthew: An Introduction and Commentary, s. 275. [7] Collin G. Kruse, The Gospel According to John: An Introduction and Commentary, s. 383. [8] Carson, The Gospel According to John, s. 655.
Do haseł katechizmowych można przejść przez uaktywnienie odesłania: "Nauka Katechizmu", które znajduje się przy danym haśle indeksu. Upadek aniołów KKK 414 Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu. KKK 391 Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu (Por. Rdz 3, 1-5). Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć (Por. Mdr 2, 24). Pismo święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazywanego Szatanem lub diabłem (Por. J 8, 44; Ap 12, 9). Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali" – Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi" (Sobór Laterański IV (1215): DS 800). KKK 392 Pismo święte mówi o grzechu tych aniołów (Por. 2 P 2, 4). Ich "upadek" polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo. Odbicie tego buntu znajdujemy w słowach kusiciela skierowanych do naszych pierwszych rodziców: "tak jak Bóg będziecie" (Rdz 3, 5). Diabeł "trwa w grzechu od początku" (1 J 3, 8) i jest "ojcem kłamstwa" (J 8, 44). KKK 393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (Św. Jan Damasceński, De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C). KKK 394 Pismo święte potwierdza zgubny wpływ tego, o którym Jezus mówi, że "od początku był on zabójcą" (J 8, 44), a nawet usiłował odwrócić Jezusa od misji powierzonej Mu przez Ojca (Por. Mt 4, 1-11). "Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła" (1 J 3, 8). Wśród jego dzieł najcięższe w konsekwencjach było kłamliwe uwiedzenie, które doprowadziło człowieka do nieposłuszeństwa Bogu. KKK 395 Moc Szatana nie jest jednak nieskończona. Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Chociaż Szatan działa w świecie przez nienawiść do Boga i Jego Królestwa w Jezusie Chrystusie, a jego działanie powoduje wielkie szkody – natury duchowej, a pośrednio nawet natury fizycznej – dla każdego człowieka i dla społeczeństwa, działanie to jest dopuszczone przez Opatrzność Bożą, która z mocą i zarazem łagodnością kieruje historią człowieka i świata. Dopuszczenie przez Boga działania Szatana jest wielką tajemnicą, ale "wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28). Uprawniona obrona zob. Piąte przykazanie Urząd Nauczycielski Kościoła KKK 98 "Kościół w swojej nauce, w swoim życiu i kulcie uwiecznia i przekazuje wszystkim pokoleniom to wszystko, czym on jest, i to wszystko, w co wierzy" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 8). KKK 85 "Zadanie autentycznej interpretacji słowa Bożego, spisanego czy przekazanego przez Tradycję, powierzone zostało samemu tylko żywemu Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła, który autorytatywnie działa w imieniu Jezusa Chrystusa" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 10). to znaczy biskupom w komunii z następcą Piotra, Biskupem Rzymu. KKK 86 "Urząd ten Nauczycielski nie jest ponad słowem Bożym, lecz jemu służy, nauczając tylko tego, co zostało przekazane. Z rozkazu Bożego i przy pomocy Ducha Świętego słucha on pobożnie słowa Bożego, święcie go strzeże i wiernie wyjaśnia. I wszystko, co podaje do wierzenia jako objawione przez Boga, czerpie z tego jednego depozytu wiary" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 10). KKK 87 Pamiętając o słowach Chrystusa skierowanych do Apostołów: "Kto was słucha, Mnie słucha" (Łk 10, 16) (Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 20). wierni z uległością przyjmują nauczanie i wskazania, które są im przekazywane w różnych formach przez ich pasterzy. zob. Nauczanie Kościoła Usprawiedliwienie KKK 1987 Łaska Ducha Świętego ma moc usprawiedliwić nas, to znaczy obmyć nas z naszych grzechów i udzielić nam "sprawiedliwości Bożej przez wiarę w Jezusa Chrystusa" (Rz 3, 22) i przez chrzest (Por. Rz 6, 3-4.: Jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych, już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie (Rz 6, 8-1 I). KKK 1988 Mocą Ducha Świętego mamy udział w Męce Chrystusa, umierając dla grzechu, i w Jego Zmartwychwstaniu, rodząc się do nowego życia; jesteśmy członkami Jego Ciała, którym jest Kościół (Por. 1 Kor 12. , latoroślami zaszczepionymi na Winnym Krzewie, którym jest On sam (Por. J 15, 1-4.: To przez Ducha mamy udział w Bogu. Przez uczestnictwo w Duchu stajemy się uczestnikami Boskiej natury... Dlatego ci, w których mieszka Duch, są przebóstwieni (Św. Atanazy, Epistulae ad Serapionem, 1, 24: PG 26, 585 B). KKK 1989 Pierwszym dziełem łaski Ducha Świętego jest nawrócenie, które dokonuje usprawiedliwienia zgodnie z zapowiedzią Jezusa na początku Ewangelii: Nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo niebieskie" (Mt 4, 17). Człowiek poruszony przez łaskę zwraca się do Boga i odwraca od grzechu, przyjmując w ten sposób przebaczenie i sprawiedliwość z wysoka. "Usprawiedliwienie... jest nie tylko odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka" (Sobór Trydencki: DS 1528). KKK 1990 Usprawiedliwienie uwalnia człowieka od grzechu sprzeciwiającego się miłości Bożej i oczyszcza jego serce. Usprawiedliwienie jest wynikiem inicjatywy miłosierdzia Bożego, które ofiaruje przebaczenie. Jedna człowieka z Bogiem. Wyzwala z niewoli grzechu i uzdrawia. KKK 1991 Usprawiedliwienie jest równocześnie przyjęciem sprawiedliwości Bożej przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Sprawiedliwość oznacza tu prawość miłości Bożej. Wraz z usprawiedliwieniem zostają rozlane w naszych sercach wiara, nadzieja i miłość; zostaje nam udzielone posłuszeństwo woli Bożej. KKK 1992 Usprawiedliwienie zostało nam wysłużone przez Mękę Chrystusa, który ofiarował się na krzyżu jako żywa, święta i miła Bogu ofiara i którego krew stała się narzędziem przebłagania za grzechy wszystkich ludzi. Usprawiedliwienie zostaje udzielone przez chrzest, sakrament wiary. Upodabnia nas ono do sprawiedliwości Boga, który czyni nas wewnętrznie sprawiedliwymi mocą swojego miłosierdzia. Jego celem jest chwała Boga i Chrystusa oraz dar życia wiecznego (Por. Sobór Trydencki: DS 1529). Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej – za dni cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa (Rz 3, 21-26). KKK 1993 Usprawiedliwienie ustanawia współpracę między łaską Bożą i wolnością człowieka. Jej wyrazem ze strony człowieka jest przyzwolenie wiary na słowo Boże, które wzywa go do nawrócenia, oraz współdziałanie miłości z poruszeniem Ducha Świętego, który go uprzedza i strzeże: Gdy Bóg dotknie serca człowieka oświeceniem Ducha Świętego, człowiek ani nie pozostaje obojętny, bo przyjmuje natchnienie, które mógłby przecież odrzucić, ani sam bez łaski nie może wolną wolą skierować się do sprawiedliwości wobec Niego (Sobór Trydencki: DS 1525). KKK 1994 Usprawiedliwienie jest najdoskonalszym dziełem miłości Bożej objawionej w Jezusie Chrystusie i udzielonej przez Ducha Świętego. Św. Augustyn uważa, że "usprawiedliwienie grzesznika jest większym dziełem aniżeli stworzenie nieba i ziemi", ponieważ "«niebo i ziemia przeminą», zbawienie zaś i sprawiedliwość wybranych, czyli tych, których wybrał, będą trwać wiecznie" (Św. Augustyn, In Evangelium Johannis tractatus, 72, 3). Uważa on nawet, że usprawiedliwienie grzeszników przewyższa stworzenie aniołów w sprawiedliwości, albowiem świadczy o jeszcze większym miłosierdziu. KKK 1995 Duch Święty jest wewnętrznym Nauczycielem. Sprawiając narodziny "człowieka wewnętrznego" (Rz 7, 22; Ef 3, 16), usprawiedliwienie zakłada uświęcenie całego człowieka: Jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia... Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego – życie wieczne (Rz 6, 19. 22). KKK 1996 Nasze usprawiedliwienie pochodzi z łaski Bożej. Łaska jest przychylnością, darmową pomocą Boga, byśmy odpowiedzieli na Jego wezwanie: stali się dziećmi Bożymi (Por. J 1, 12-18). przybranymi synami (Por. Rz 8, 14-17). uczestnikami natury Bożej (Por. 2 P 1, 3-4. i życia wiecznego (Por. J 17, 3). KKK 2017 Łaska Ducha Świętego udziela nam sprawiedliwości Bożej. Duch Święty, jednocząc nas przez wiarę i chrzest z Męką i Zmartwychwstaniem Chrystusa, czyni nas uczestnikami swojego życia. KKK 2018 Usprawiedliwienie, tak samo jak nawrócenie, ma dwa aspekty. Człowiek poruszony przez łaskę zwraca Si do Boga i odwraca od grzechu, przyjmując w ten sposób przebaczenie i sprawiedliwość z wysoka. KKK 2019 Usprawiedliwienie obejmuje odpuszczenie grzechów, uświęcenie i odnowienie człowieka wewnętrznego. KKK 2020 Usprawiedliwienie zostało nam wysłużone przez mękę Chrystusa. Jest nam ono udzielane przez chrzest. Upodabnia nas do sprawiedliwości Boga, który czyni nas sprawiedliwymi. Jego celem jest chwała Boga i Chrystusa oraz dar życia wiecznego. Jest najdoskonalszym dziełem Bożego miłosierdzia. Ustrój polityczny KKK 1922 Różne ustroje polityczne są uprawnione pod warunkiem, że dążą one do dobra wspólnego. Uświęcająca misja Kościoła Misja uświęcania KKK 893 Biskup jest również "szafarzem łaski najwyższego kapłaństwa" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 26). w szczególności w Eucharystii, którą ofiaruje sam lub troszczy się o jej ofiarowanie za pośrednictwem prezbiterów, swoich współpracowników. Eucharystia bowiem stanowi centrum życia Kościoła partykularnego. Biskup i prezbiterzy uświęcają Kościół przez swoją modlitwę i pracę, przez posługę słowa i sakramentów. Uświęcają go swoim przykładem "nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada" (1 P 5, 3). W ten sposób mogą "razem z powierzoną sobie trzodą osiągnąć życie wieczne" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 26). Uwielbienie Dziękczynienie i uwielbienie Ojca w Eucharystii KKK 1359 Eucharystia, sakrament naszego zbawienia dokonanego przez Chrystusa na krzyżu, jest także ofiarą uwielbienia i dziękczynienia za dzieło stworzenia. W Ofierze eucharystycznej całe stworzenie umiłowane przez Boga zostaje przedstawione Ojcu przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Kościół może przez Chrystusa składać ofiarę uwielbienia i dziękczynienia za wszystko, co Bóg uczynił, a co jest dobre, piękne i sprawiedliwe w stworzeniu i w ludzkości. KKK 1360 Eucharystia jest ofiarą dziękczynienia składaną Ojcu, uwielbieniem, przez które Kościół wyraża Bogu swoją wdzięczność za wszystkie Jego dobrodziejstwa, za wszystko, czego On dokonał przez stworzenie, odkupienie i uświęcenie. Dlatego Eucharystia oznacza przede wszystkim "dziękczynienie". KKK 1361 Eucharystia jest także ofiarą uwielbienia, przez którą Kościół głosi chwałę Boga w imieniu całego stworzenia. Ofiara uwielbienia jest możliwa jedynie przez Chrystusa, który jednoczy wiernych ze swą osobą oraz ze swoim uwielbieniem i wstawiennictwem. W ten sposób ofiara uwielbienia jest składana Ojcu przez Chrystusa i z Chrystusem, by mogła być w Nim przyjęta.
w słowach boga skierowanych do noego